7/05/2013

OUTFITS| ołówkowa sukienka






W końcu, po kilku latach na reszcie mogę powiedzieć moim mięśniom brzucha " cześć! dawno się nie widzieliśmy :)" Przecież dążymy z moim brzuszkiem do perfekcji- oby się udało, prawda? ;) Pewnie już wiecie, że nie lubię sukienek i spódniczek o długości przed kolano, ale do jej nałożenia zainspirowała mnie piękna Impresssja, która na uroczystym otwarciu marki Sinsay miała czarną obcisłą sukienkę właśnie podobnej długości. Moja morelowa przeszła niesamowitą metamorfozę ( zwęziłam ją o jakieś 20 cm ) dlatego, aby podkreślała to co we mnie najlepsze :) Czarne szpileczki obowiązkowo do tego zestawu, aby ładnie wysmukliły nam sylwetę. Zapraszam do komentowania- wszystkie komentarze są akceptowane :)